W dniu 4 listopada 2010 roku przedstawiciele naszej Szkoły mieli zaszczyt wziąć udział w sesji naukowej zorganizowanej w Państwowej Podhalańskiej Wyższej Szkole Zawodowej w ramach obchodów V Edycji Dni Jana Pawła II. Tematem była „Wolność w nauczaniu Jana Pawła II”. Inauguracyjne przemówienie wygłosił JM Rektor PPWSZ prof. dr hab. S. A. Hodorowicz.
W części naukowej sesji wygłoszone zostały referaty przygotowane przez pracowników naukowych tej szkoły. Dr hab. E. Buszewicz przedstawiła problem wolności w dramacie K. Wojtyły „Jeremiasz”. Zagadnieniem lęku współczesnego człowieka przed wolnością zajął się dr S. Buda. Następnie p. dr M. Madejowa przedstawiła wyniki swoich badań wśród młodzieży liceów krakowskich na temat rozumienia przez nich wolności. Nie są one zbyt optymistyczne, gdyż najczęściej wolność jest rozumiana jako szeroko pojęta swawola. Dzieje się to zapewne za sprawą mediów, które fałszywie przedstawiają wolność jako właśnie swawolę. W przerwie zaprezentowany został film o nauczaniu papieskim na temat wolności w czasie pielgrzymek do Polski. Jan Paweł II postrzegał wolność jako zadanie do wypełnienia w życiu ludzkim. Po nim zaprezentowano jeszcze dwa referaty. Ks. dr E Pasteczko wskazał na etyczne problemy związane z realizacją wolności w życiu jednostki i społeczeństwa, zaś p. dr M. Rak wskazał na różnice w gwarowym rozumieniu pojęcia ślebody i ogólnopolskim pojęciem swobody i wolności. Na tym zakończyła się część pierwsza sesji.
Część drugą stanowiła przygotowana przez doraźnie dobrany zespół recytatorów naszej Szkoły. Przedstawiony został montaż poetycki „… ku złotym na niebie plejadom, gdzie wolność …”. Montaż poetycki został zadedykowany tym, którzy ćwierć wieku temu, w czerwcu 1985 roku, mieli odwagę zarówno na scenie, jak i na widowni brać udział w spektaklu Dawida Granta „Kto zrozumie krzyk nocy”. Premiera odbyła się 27 czerwca 1985 roku, o godz. 2000, w Sali Domu Katechetycznego przy parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Targu. Od tego czasu zmieniły się dekoracje, lecz problem wolności nadal jest ten sam. Introdukcja wprowadziła słuchaczy w istotę dramatu wolności, jakiego jesteśmy uczestnikami (w tle: Scherzo b-moll op. 31 F. Chopina). Została zacytowana definicja wolności zawarta w dziele A. Frycza Modrzewskiego, O poprawie Rzeczypospolitej. Księga II. O prawach. Do 1989 roku w procesie edukacji przywiązywano do niej wagę wbrew głoszonej wtedy ideologii. Obecnie, paradoksalnie, nie przywiązuje się do niej właściwego znaczenia, gdyż zapewne nie odpowiada obowiązującej poprawności. Dlatego warto ja w tym miejscu przypomnieć: „Co zaś do wolności, […], to prawdziwa wolność nie polega na swawoli czynienia, co by się tylko zachciało, ani na nadmiernej pobłażliwości prawa dla tych, co się zbrodni głównych dopuścili, ale na poskramianiu ślepych i szalonych namiętności i na panowaniu nad nimi rozumem, wedle którego wskazań żyje się najlepiej i najświątobliwiej, jak też na niezawodnej karności w życiu, na sprawiedliwym porządku prawa; na takim samym odnoszeniu się do takich samych spraw bez żadnego względu na osoby; na równości w sądzeniu, wydawaniu wyroków i wykonywaniu ich”. W pierwszym epizodzie nawiązano do wolności, która jest dana człowiekowi w akcie stworzenia (Jan Paweł II, Tryptyk rzymski. Medytacje). W rozprawie Osoba i czyn Karol Wojtyła z punktu widzenia personalizmu dialogicznego definiuje wolność jako „szczególną samozależność, jaka idzie w parze z samostanowieniem. Człowiek jest wolny – to znaczy, że w dynamizowaniu swego podmiotu zależy sam od siebie”. Niestety, przez grzech pierworodny człowiek dokonał samodestrukcji, wolność źle użyta uzależniła człowieka od rzeczy i zmysłów. Człowiek przegrał z pokusą bycia jak Bóg. Nadużycie wolności zniewoliło człowieka. Zdrada wolności uczyniła człowieka tchórzem. Człowiek boi się być wolnym, ponieważ wolność domaga się odpowiedzialności, a tej człowiek się obawia i zrzuca winę za swoje złe czyny na innych (Roman Brandstaetter, Pieśń o moim Chrystusie. Kuszenie na pustyni; Na dziedzińcu arcykapłana – fragmenty). Ilustracja muzyczną była piosenka „Modlitwa do dobrego Boga” z repertuaru Edyty Geppert po mistrzowsku wykonana przez Karolinę Półtorak.
Epizodem drugim była wolność zadana człowiekowi (w tle: Ballada g-moll op. 23 i Ballada F-dur op. 38 F. Chopina). Już w listach pasterskich św. Paweł przestrzega przed złym użyciem wolności – „Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału” (Rz 8, 20 – 21; Ga 5, 13 – 15). Jan Paweł II, komentując te napomnienia Pawłowe, zauważa, że „to miłość powinna kierować i panować nad wolnością” (Jan Paweł II, Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela 79). Tymczasem złe używanie wolności wiąże się ze złym używaniem słowa, czego wyraz daje Cyprian Kamil Norwid w wierszu Autor nieznany. Z dezaprobatą mówi o tym wielki Ojciec Kościoła, święty Grzegorz z Nazjanzu w Mowie 20: „Kiedy widzę gadulstwo kwitnące w tych czasach i patrzę na tych „sezonowych” mędrców oraz na tych ludzi […] obwołanych przez aklamację, którym do tytułu mędrców wystarczy sama tylko chęć, ogarnia mnie tęsknota za tą najwyższą filozofią, i razem z Jeremiaszem szukam najbardziej ustronnego miejsca, bym się mógł schronić i zostać sam z sobą”. Jakże współcześnie brzmi ten tekst pochodzący z IV wieku po Chrystusie. Jakżeż „gadające głowy”, z którymi mamy do czynienia na co dzień w środkach przekazu, zakłamują istniejącą rzeczywistość. Jak dalekie to jest od prawdziwej wolności, o której uczył nas Jan Paweł II pielgrzymując do ukochanej Ojczyzny (André Frossard, «Nie lękajcie się!» Rozmowy z Janem Pawłem II). Uczył nas, że wolność jest zakorzeniona w prawdzie, że nie ma wolności bez prawdy. Przestrzegał przed wolnością rozumianą powierzchownie, jednostronnie, bez wnikania w całą prawdę o człowieku i świecie. Doświadczanie pokusy, że wolność może istnieć poza Bogiem, prowadzi człowieka współczesnego do nowych zniewoleń, nazywanych nowoczesnością, a w rzeczywistości karmiących się egocentryzmem i egoizmem ponowoczesnego człowieka. Prowadzi to do rozpowszechnionej we współczesnej kulturze koncepcji, zgodnie z którą nie uznaje się wartości (utylitaryzm, pragmatyzm, proporcjonalizm, konsekwencjalizm) (Avery Dulles SJ, Blask wiary. Wizja teologiczna Jana Pawła II). Dla Papieża Chrystus, który wyzwala człowieka, jest prawdą (Ga 5, 1), dlatego i tylko na tej zasadzie prawda wyzwala (J 8, 32). Pokazał nam to kilka dni przed swoim odejściem do Ojca, kiedy przytulił się do Chrystusowego Krzyża:
Roman Brandstaetter, Pieśń o moim Chrystusie - Innocenzo da Palermo
Wówczas mnich Innocenzo zdjął krzyż z mojej szyi
I przyłożył go do mojego ucha,
A ja słyszałem w czarnym drzewie krzyża
miarowe i spokojne bicie zegara.
Rzekł Innocenzo jak gałązka migdału:
„Ilekroć zgubisz swój czas, młodzieńcze,
Przyłóż ucho do ramion krzyża,
A on wskaże ci dokładną godzinę – […]”.
W taki sposób wolność rozumiał Jan Paweł II, bo w taki sposób została nam ona zadana. Refleksje poetyckie na ten temat zakończyła piosenka z repertuaru Edyty Geppert „Jaka róża taki cierń” w wykonaniu naszej utalentowanej piosenkarki.
W Epilogu skoncentrowaliśmy się na zagadnieniu odpowiedzialności. Znany z ławy szkolnej wiersz Cypriana Kamila Norwida Coś ty Atenom zrobił … wydaje się być znakomitą inspiracja do pytania o recepcję myśli Jana Pawła II w naszej Ojczyźnie. Parafrazując można zapytać: „Coś ty Polakom zrobił Janie Pawle II? …………………”. A jak my odczytaliśmy Jego naukę do nas skierowaną? Czy naprawdę przejęliśmy się Jego wskazaniami do życia osobistego, społecznego i narodowego? Czy żyjemy Ewangelią na co dzień tak, jak On? Czy wzięliśmy na serio odpowiedzialność za dziedzictwo przekazane nam przez naszych przodków? Można mnożyć pytania. A jaka jest nasza na nie odpowiedź? Ileż razy wbijaliśmy ciernie w serce Jana Pawła II, uchwalając ustawy sprzeczne z prawem Bożym?! Ileż razy zasmucaliśmy Go prowadząc życie nie mające nic wspólnego z wyznawana przez nas wiara?! Ileż razy szliśmy w kierunku tryumfalizmu i dewocji, mówiąc, że na tym polega chrześcijaństwo?! Dotykał tych problemów już C. K. Norwid, jeden z ulubionych poetów romantycznych naszego Papieża. Warto na koniec przytoczyć choćby fragment jego wiersza Fraszka (petersbursko-wiedeńskim papistom przypisana), w której charakteryzuje on kondycję moralna Polaków XIX wieku:
II.
O katolicy szanowni!... Ta wasza
O chrystusową potęgę obawa,
To jeszcze resztki wnętrzności Judasza,
Co się po świecie rozwlekły, jak lawa –
To piotrowego odłamek pałasza,
Co przed zaparciem się z pochew dostawa!
III.
Gdybyście wiarę mieli, to już dawno
Widzielibyście, że glob jest kościołem,
Który ma oną bazylikę sławnąv
Piotrową niby ołtarzem i stołem …
Ale wam trzeba kościół w ołtarz wcisnąć
I zamknąć – i straż postawić przy grobie,
Żeby za prędko nie mógł Bóg wybłysnąć …
– Czekajcie, wstanie On w całoosobie!
[…]
V.
Pokąd będziem się zwodzili?
Warto może i dziś postawić sobie problem wolności w ten sam sposób?
WYKONAWCY:
Wybór, opracowanie i reżyseria:
Marek Micherdziński